Print this page
czwartek, 28 sierpień 2014 22:59

Uroczysto?ci w Czerniowcach

Drug? bazylik? mniejsz? w?r?d ?wi?ty? rzymskokatolickich na Ukrainie, po lwowskiej katedrze, sta? si? ko?ci?? pw. Podwy?szenia Krzy?a ?wi?tego w Czerniowcach. 19 lipca ko?ci?? obchodzi? te? swoje 200-lecie. Do Czerniowiec na zorganizowane uroczysto?ci przybyli go?cie: wierni, duchowni, dawni mieszka?cy Bukowiny z Polski, mi?o?nicy tego regionu.

Twierdza wiary i to?samo?ci Bukowi?czyk?w

„Za czas?w komunistycznych to by? jedyny czynny ko?ci?? w obwodzie czerniowieckim – powiedzia? ks. W?adys?aw Grymski, kanclerz lwowskiej kurii metropolitalnej, kt?ry pochodzi w Czerniowiec. – Do tej ?wi?tyni doje?d?ali te? wierni z Pokucia i Podola".

„Ko?ci?? dla nas to jest wiara katolicka, polsko?? – zaznaczy? w rozmowie z KG prezes Towarzystwa Kultury Polskiej im. Adama Mickiewicza w Czerniowcach W?adys?aw Struty?ski. – Ten ko?ci?? nigdy nie by? zamkni?ty. I to wida? teraz, w ko?ciele nie ma 10 czy 15 os?b. Dzisiaj ko?ci?? by? wype?niony po brzegi. Jedna trzecia to go?cie - grekokatolicy, prawos?awni. Droga krzy?owa po mie?cie zaczyna si? od naszego ko?cio?a prowadzi a? do cerkwi greckokatolickiej. Niesiemy du?y krzy?. Wszyscy: nauczyciele, m?odzie?, ksi??a, studenci. To nie jest reklama, ale to, co nazywamy tolerancj? bukowi?sk?, wielokulturowo?ci? bukowi?sk?".

W licznych rozmowach z mieszka?cami Bukowiny zauwa?y?em, ?e wielu Ukrai?c?w oraz ludzi innych narodowo?ci poprzez ko?ci?? w Czerniowcach zainteresowali si? Polsk?, studiuj? tam.

„Tak, to s? moje studenci ze stosunk?w mi?dzynarodowych – powiedzia? W?adys?aw Struty?ski. – Oni przychodz? do ko?cio?a. Nie Polacy. Nie wypada ich pyta?, czemu przyszli do ko?cio?a. Najwa?niejsze jest to, ?e przyszli. Oni s? w ko?ciele. Wiem, ?e sporo student?w studiuje w Polsce. Tradycyjnie my Polacy m?wimy o Kresach zapominaj?c, ?e jest jeszcze Bukowina czyli Europa w miniaturze".

W?tek ?ydowski

Na dziedzi?cu ko?cielnym W?ady??aw Struty?ski zapozna? mnie ze swoim przyjacielem Lwem Feldmanem, kierownikiem Orkiestry Muzyki ?ydowskiej. Feldman powiedzia?, ?e przyszed? na zaproszenie Wilhelma Skibi?skiego, prezesa polskiego Stowarzyszenia Wsp?lnota Bukowi?ska, kt?ry go?ci? ju? jego Orkiestr? w Zielonej G?rze. Koncertowali te? we Wroc?awiu oraz innych miastach w Polsce.

„Przyszed?em, jako obywatel miasta Czerniowce – powiedzia? Feldman. – ?wiat jeszcze za ma?o wie o tolerancji naszego miasta. Jest to przyk?ad tolerancji na skal? ?wiatow?. Moim zdaniem ?wiat b?dzie istnie? dzi?ki takiej tolerancji, jaka jest mi?dzy lud?mi r??nych narodowo?ci i wyzna? tutaj na Bukowinie. Zwyci??ymy, je?eli taka tolerancja b?dzie na pierwszym miejscu, a nie z?o??, nienawi??. B?g jest jeden".

„Przy wej?ciu do ko?cio?a chcieli?my zdj?? z g??w czapki, jednak ksi?dz powiedzia?, ?e mo?emy wej?? tam w czapkach, tak jak to jest w naszej tradycji – zaznaczy? Feldman. – Jestem dumny, ?e urodzi?em si? w Czerniowcach. W?r?d moich przyjaci?? s? Polacy, Ukrai?cy, Rumuni. Wszyscy wierzymy w Pana Boga".

Fenomen Bukowi?czyk?w

Wilhelm Skibi?ski, kt?ry przyjecha? kolejny raz z Polski czuje si? w Czerniowcach jak w domu.

„Jestem Bukowi?czykiem – powiedzia?. – Urodzi?em si? tu na Bukowinie w 1945 roku. W sierpniu wyjechali?my do Polski. Osiedlili?my si? na Ziemi Lubuskiej, w Zielonej G?rze. I teraz mam przyjemno?? przewodniczy? Stowarzyszeniu, kt?re nazywa si? Wsp?lnota Bukowi?ska w Zielonej G?rze. Zrzesza Bukowi?czyk?w z ca?ej Polski. Mamy oddzia?y we Wroc?awiu, w ?arach, w Nowej Soli, w Nowogrodzie Bobrza?skim oraz ko?a w Poznaniu, Warszawie, ?odzi, Gda?sku. Staramy si? zrzesza? wszystkich tych Bukowi?czyk?w i potomk?w oraz sympatyk?w tego regionu. Naszym zadaniem jest kontynuowanie tych tradycji i obyczaj?w, kt?re nasi przodkowie przez wiele wiek?w wypracowali w?a?nie tu na Bukowinie. Te obyczaje, to wszystko przywie?li ze sob? Bukowi?czycy. I my staramy si? to kontynuowa?, a?eby ten dorobek nie uleg? zapomnieniu. Oczywi?cie drugim zadaniem jest pomoc dla naszych rodak?w, kt?rzy tutaj pozostali. A wi?c na Bukowinie szeroko poj?tej, tej ukrai?skiej i tej rumu?skiej, i tej w Mo?dawii. Tymi rodakami si? zajmujemy. Organizujemy dla nich spotkania, wyst?py, kolonie dla dzieci, wycieczki, pielgrzymki, tak ?eby utrzymywa? kontakt i podtrzymywa? ich na duchu. Bo nie ma lepszego ambasadora jak w?a?nie Polacy, kt?rzy tu pozostali, a wi?c poprzez sw? kultur?, przez swoje obyczaje oni najlepiej za?wiadczaj? o Polsce, o swojej to?samo?ci".

Wilhelm Skibi?ski powiedzia? te?, ?e wyda? ksi??eczk? pt. „Losy Polak?w z Bukowiny".

„To s? takie wspomnienia o Bukowinie – wyja?ni?. – Tutaj wszystkie narody, m. in. Polacy, Rusini, Niemcy, Austriacy, W?grzy, S?owacy – wszyscy ?yli wsp?lnie i zgodnie. I ta idea obecnie przy?wieca ca?ej Europie i, oby, ca?emu ?wiatu. A jeszcze chcia?bym podkre?li?, ?e ko?ci?? Rzymskokatolicki na ca?ej Bukowinie a szczeg?lnie ta ?wi?tynia ma wielkie zas?ugi. To by?a ostatnia nadzieja dla wielu ludzi. To by?a ogromna pomoc. Ten ko?ci?? w Czerniowcach by? nie tylko ostoj? wiary, ale i polsko?ci, j?zyka polskiego, kultury, o?wiaty. Wielu ksi??y opiekowa?o si? organizacjami takimi jak harcerstwo, Domami Polskimi. Ta du?a gama dzia?alno?ci, w kt?rej ko?ci?? bra? udzia?, to by?a ca?a si?a ko?cio?a i tej mniejszo?ci narodowej polskiej, kt?ra tutaj by?a znacz?c?. Wed?ug wspomnie? moich rodzic?w, podzia? by? taki mniej-wi?cej, ?e w r?kach niemiecko-austriackich by?a o?wiata i szkolnictwo wy?sze, a w polskim zasi?gu dzia?alno?ci by?o rzemios?o na wysokim poziomie. Prawo, banki, handel w r?kach ?ydowskich. Ka?dy mia? swoj? szuflad?. Oko?o 200 warsztat?w Bukowi?czycy za?o?yli po wojnie na ziemi lubuskiej. Wykszta?cili mn?stwo czeladnik?w. Ten kraj zrujnowany podnosili i przyczynili si? do wielkiej rzeczy – odbudowy i zagospodarowania tego terenu".

Konferencja naukowa

Od pocz?tk?w wzniesienia ko?cio?a w samym sercu Czerniowiec wsp?lnota rzymskokatolicka odgrywa?a wa?n? rol? w ?yciu ziemi bukowi?skiej – podkre?lali prelegenci sympozjum naukowego po?wi?conego jubileuszowi tej ?wi?tyni, kt?re w przeddzie? uroczysto?ci odby?o si? na Czerniowieckim Uniwersytecie Narodowym im. Jurija Fedkowycza. Parafia ?aci?ska w tym mie?cie by?a wielonarodowa i zrzesza?a Polak?w, Niemc?w, Czech?w, W?gr?w. Podczas II wojny ?wiatowej ks. Franciszek Krajewski ratowa? te? ludno?? ?ydowsk?.

W ko?ciele by?y dwa boczne o?tarze dla grekokatolik?w i katolik?w obrz?dku ormia?skiego, dop?ki te wsp?lnoty nie wznios?y w Czerniowcach w?asnych ko?cio??w. Po zako?czeniu uroczystej mszy o Walerij Syrotiuk, wikariusz bukowi?ski eparchii (diecezji) ko?omyjsko-czerniowieckiej Ukrai?skiego Ko?cio?a Greckokatolickiego podzi?kowa? braciom ?acinnikom za pomoc w tych dawnych czasach oraz za wsparcie duchowe w czasach komunistycznych, gdy wieloletni opiekun tej ?wi?tyni ks. Franciszek Krajewski pomaga? wiernym ko?cio?a Greckokatolickiego, kt?rzy znajdowali si? w podziemiu.

Jeden z czo?owych referat?w na konferencji wyg?osi?a siostra marianka El?bieta ?lemp z Sambora: „Siostry Franciszkanki Rodziny Maryi w Czerniowcach w latach 1884-1945". Opowiedzia?a, ?e historia dom?w tych zakonnic rozpoczyna si? od pierwszej wizyty w tym mie?cie arcybiskupa Feli?skiego we wrze?niu 1883 roku. Wa?ne miejsce w?r?d tych plac?wek zajmowa? Zak?ad Naukowo – Wychowawczy kszta?c?cy przed II wojn? ?wiatow? ponad 300 dziewcz?t, kt?ry nosi? oficjaln? nazw? „Schola Monastiria Polona" (SMP), obejmuj?cy szko?? powszechn?, seminarium nauczycielskie i liceum og?lnokszta?c?ce oraz przedszkole i internat dla dziewcz?t. „Szko?y si?str Rodziny Maryi przyjmowa?y uczni?w bez r??nicy pochodzenia, lub wyznania – zaznaczy?a siostra El?bieta ?lemp. – Dziewcz?ta narodowo?ci innej ni? rumu?ska mia?y dodatkow? lekcj? j?zyka ojczystego. Tak?e mieszkanki internatu mia?y r??ne pochodzenie je?eli chodzi o narodowo?? i wyznanie. Siostry jednakowo troszczy?y si? o wszystkie. W internacie opr?cz katoliczek (Polek, Niemek, Ormianek) by?y prawos?awne Rumunki. Chodzi?y na nabo?e?stwa do katedry ?w. Praksedy. By?a te? Niemka wyznania ewangelickiego. Dla niej jednej – podobnie jak dla dziewcz?t prawos?awnych – by?a wydelegowana siostra, aby odprowadzi? i przyprowadzi? z nabo?e?stwa. W mie?cie pozosta?y budynki, kt?re do dzi? s?u?? mieszka?com miasta".

Metropolita lwowski arcybiskup Mieczys?aw Mokrzycki w kazaniu wysoko oceni? dzia?alno?? parafii w Czerniowcach oraz zaznaczy?, ?e nadanie temu ko?cio?owi tytu?u bazyliki mniejszej to tak?e zobowi?zanie. Apelowa?, by pami?ta? o modlitwie oraz zach?ca? do niej innych. Wezwa? r?wnie? do modlitwy w intencji pokoju i porozumienia na Ukrainie.

Z okazji obchod?w 200-lecia ko?cio?a Podwy?szenia Krzy?a ?wi?tego w Czerniowcach ?yczenia parafii z?o?yli sekretarz nuncjatury apostolskiej w Kijowie ks. Piotr Tarnawski, duchowie?stwo Ormia?skiego Ko?cio?a Apostolskiego i Ukrai?skiego Ko?cio?a Prawos?awnego Patriarchatu Kijowskiego, w?adze miasta i obwodu czerniowieckiego, konsul generalny RP w Winnicy Krzysztof ?widerek, pose? na Sejm RP Jan Micha? Dziedziczak.

To s? ambasadorzy polsko?ci

Jan Micha? Dziedziczak: „Niezwykle symbolicznym na tych ziemiach jest 200-lecie ko?cio?a z przyznaniem tytu?u bazyliki mniejszej. Jest to wydarzenie bardzo wa?ne dla mieszkaj?cych tutaj Polak?w. To pokazuje, ?e Polacy byli tutaj od dawna, kultywuj?c polsko??, ?e tu polsko?? jest ?ywa. I naprawd? bardzo wzruszaj?ce by?o to, ?e dw?ch bardzo bliskich wsp??pracownik?w ?w. Jana Paw?a II celebrowa?o dzisiejsz? msz?. Byli?my wszyscy razem, tutaj przy granicy z Rumuni?, gdzie czu? oboma p?ucami polsko?? w pewnym wydaniu. Bardzo wzruszaj?cy moment. I szkoda, ?e bardzo wielu rodak?w w Polsce nie wie, ?e tak?e na tych ziemiach tutaj, na Bukowinie, ta polsko?? jest. Jest w tak dobrej formie. Polsko?? jest nie tylko na Zachodniej Ukrainie. Nie tylko na tych terenach, gdzie przed II wojn? ?wiatow? by?a Rzeczpospolita. Polsko?? jest i na Bukowinie. Dzi?kujemy wam, kochani rodacy, za to, co robicie dla Polski tutaj na Bukowinie!"

Na pytanie jakiej pomocy przede wszystkim potrzebuj? Polacy, tak?e rodziny mieszane na tych terenach pose? na Sejm RP Jan Micha? Dziedziczak powiedzia?: „Potrzebuj? polskiej edukacji, kontaktu z polsko?ci?, kontaktu z polskimi organizacjami, mo?liwo?ci wyjazdu do Polski. Potrzebuj? r?wnie? wsparcia ko?cio?a katolickiego (polskiej liturgii, polskiej pracy duszpasterskiej). To jest bardzo wa?ne, poniewa? w niekt?rych miejscach na Ukrainie pojawia si? ten trend: ukrainizacji przez ko?ci?? katolicki. Trzeba tu by? bardzo ostro?nym i pilnowa?, ?eby liturgia by?a w j?zyku polskim dla wszystkich, kt?rzy tego pragn?".

Konstanty Czawaga
Kurier Galicyjski
Tekst ukaza? si? w nr 14-15 (210-211) za 19-28 sierpnia 2014